MIRABELKI. LATO ZAMKNIĘTE W SŁOICZKACH.
Pyszne dżemy z mirabelek, już zagościły u mnie w spiżarni 🙂 Trzy małe dzikie drzewka pod lasem niedaleko mojej ziołowej łąki. Chodząc na spacery z psem wraz z moim Marcinem obserwowaliśmy i cierpliwie czekaliśmy na te przepyszne malutkie, żółte jak słoneczko owoce. Drzewka pięknie obrodziły, a my mogliśmy zamknąć w słoiczkach ten cudowny smak lata 🙂 Natura tyle ofiaruje codziennie, tylko brać.
Mirabelki były popularne za czasów naszych prababć i babć. Wówczas drzewka rosły w ich sadach a na stołach gościły dżemy, konfitury, kompoty, ciasta, nalewki…Potem stały się zapomniane. Dzisiaj można spotkać je rosnące na dziko przy drogach i z nich niestety owoce nie nadają się do przetworów (zawierają one bowiem metale ciężkie). Czasami jednak można spotkać je w starym opuszczony sadzie, czy w przydomowych ogródkach. Nie wszyscy wiedzą, że mają one niezwykłe właściwości smakowe i lecznicze, z których aż grzech nie skorzystać.
Mirabelki, jak cała rodzina śliwek, to owoce wspierające trawienie. Zawierają sorbitol – alkohol o działaniu przeczyszczającym. Jest więc doskonałym naturalnym lekiem na zaparcia i problemy trawienne. W ich słodkim miąższu znajdziemy spore ilości witamin A, witaminy z grupy B (witamina B1, B2, B3, B6, B9), witamina C i E.
W tej malutkiej śliweczce znajdziemy bogactwo fosforu, magnezu, potasu, wapnia i żelaza. Dzięki zawartości organicznych kwasów (jabłkowy i cytrynowy) wydatnie zwiększa się absorpcję tych dwóch ostatnich minerałów, co pomaga w przeciwdziałaniu odwapnienia kości czy anemii. Mirabelka jest potężnym źródłem flawonoidów, a dokładnie pochodnych kwercetyny o właściwościach przeciwwirusowych i przeciwzapalnych. Mirabelki zawierają też garbniki, które wykazują działanie ściągające, antybakteryjne oraz przeciwzapalne, szczególnie w obrębie układu trawiennego.
Bogate w polifenole, wspomagają obniżanie poziomu cholesterolu we krwi, zmniejszają reakcje alergiczne organizmu.
Te wszystkie dobroczynne składniki znajdują się zarówno w świeżych, jak i suszonych mirabelkach.
MIRABELKI. LATO ZAMKNIĘTE W SŁOICZKACH.
Mam nadzieję, że w polskich sadach i ogrodach będzie odradzać się hodowla tych pysznych i wartościowych owoców. A z ciekawostek, nie wiem czy wiecie, ale we Francji mirabelki są owocowym symbolem Lotaryngii. Nigdzie na świecie nie darzy się ich tak wielkim szacunkiem jak w Metz stolicy tego regionu. Co roku właśnie tam, w sierpniu odbywa się wielki mirabelkowy festiwal, na którym można próbować cudownych lokalnych przysmaków z mirabelek 🙂
Ja dzisiaj polecam wam pyszny dżem, który na pewno doda nam wszystkim w zimowe dni słonecznej energii.
Składniki:
1 kg śliwek mirabelka
1 łyżka masła klarowanego
½ laska wanilii
1 łyżka soku z cytryny
0,70 kg cukru trzcinowego
Wykonanie:
Mirabelki dokładnie myjemy, a następnie osuszamy i pozbywamy się pestek. Laskę wanilii przekrawamy na pół i wydobywamy ziarna.
W garnku z grubym dnem rozpuszczamy masło i wsypujemy śliweczki i zasypujemy cukrem trzcinowym. Podsmażamy mirabelki, nie przykrywając, (chcemy, żeby część płynu odparowała). Dorzucamy ziarna wanilii i sok z cytryny. Całość mieszamy od czasu do czasu. Kiedy owoce zyskają odpowiednią, „dżemową” konsystencję, gorące przekładamy do wyparzonych słoiczków, stawiamy do góry dnem do ostygnięcia.
SMACZNEGO 🙂